,,Czerwona bombka aż płonie,
żarem, co serce rozpali,
z ukrytą prośbą prababci,
byśmy się wszyscy kochali.
aut. Jolanta Herman
W związku z nadchodzącymi Świętami Bożego Narodzenia klasa III wraz z wychowawczynią Anną Grabowską i p. Bożeną Milewską wybrała się do fabryki świecidełek, bombek i ozdób choinkowych w Wołominie. Ciepło przywitała nas Pani Mikołajowa, która przygotowała dla nas słodki poczęstunek. Następnie przyszedł do nas Mikołaj!-wnuczek właścicieli fabryki, przewodnik Daniel. Na początku zapoznał wszystkich z zasadami bezpieczeństwa panującymi w fabryce. Produkcja bombek odbywa się tu ręcznie. Każdy uczestnik zobaczył jak w tradycyjny sposób powstają najpiękniejsze ozdoby choinkowe i jak są dekorowane. W fabryce zapoznaliśmy się z całym procesem powstawania ozdób choinkowych, od szklanej rurki do gotowego produktu jaki możemy spotkać na sklepowych półkach. Przechodząc przez kolejne działy fabryki poznaliśmy tajniki oraz etapy powstawania bombek. Podziwiając ogrom pracy włożony w tworzenie cudownych świecidełek najmłodsi zwiedzali kolejne hale tj. "dmuchalnię", gdzie szklana rurka zmieniała się w bombkę odpowiedniego kształtu, "srebrzalnię", w której zobaczyły jak zasrebrzą się szklane ozdoby za pomocą związku azotanu srebra, dekoratornię i wzorcownię, w której pracuje przesympatyczna babcia Jadzia. Wszystkie bombki malowane są w tradycyjny sposób, zachowując ręczny charakter wytwarzania. Dzieci obejrzały różnorodne bombki i ozdoby choinkowe. Były to ręcznie wykonane arcydzieła!!! Na koniec zaproponowano nam warsztaty plastyczne, dzięki którym mogliśmy własnoręcznie, według własnego pomysłu ozdobić swoją bombkę choinkową. Farby i brokat skrzący się wszystkimi kolorami tęczy silnie zadziałał na wyobraźnię dzieci, które z wielkim entuzjazmem ruszyły do malowania. Po chwili każde dziecko było już właścicielem "najpiękniejszej bombki świata", którą mógł zabrać ze sobą. Takie arcydzieło na pewno zawiśnie w domu na choince na honorowym miejscu. Dzieci wróciły z wycieczki uradowane i szczęśliwe. Dobry humor zabrany rano z domu, towarzyszył wszystkim do samego końca.